IV. Entuzjazm niepodległościowy – powrót na mapę Europy po 123 latach niewoli
We wszystkich trzech zaborach, a także na emigracji Polacy prowadzili działalność spiskową, której celem była walka powstańcza, często kończąca się zesłaniem na Syberię lub uwięzieniem w pruskiej czy austriackiej twierdzy. Mimo to dbano o utrzymanie polskiej świadomości narodowej, przekazując szacunek oraz przywiązanie do języka i kultury kolejnym pokoleniom.
Udział w walce o niepodległość wymagał poświęceń, determinacji, odwagi i gotowości do oddania życia za wolną Ojczyznę. Ryzyko, iż podejmowane przez aktywną część polskiego społeczeństwa działania, nie przyniosą oczekiwanych rezultatów było ogromne, a jednak Polacy nigdy nie porzucili marzeń o odzyskaniu niepodległości.
W związku z licznymi kryzysami międzynarodowymi, a przede wszystkim mnożącymi się sporami pomiędzy zaborcami wizja powstania niepodległego państwa polskiego stawała się coraz bardziej realna. Napięta sytuacja na arenie międzynarodowej doprowadziła do wybuchu I wojny światowej (1914-1918), która w ciągu następnych kilku lat zmieniła oblicze Europy.
Polacy formowali jednostki wojskowe i aktywnie uczestniczyli w toczących się działaniach zbrojnych walcząc nie o zwycięstwo któregoś z zaborców, a o niepodległą Ojczyznę. W końcu nadszedł szczęśliwy rok 1918.
Entuzjazm niepodległościowy
– powrót na mapę Europy po 123 latach niewoli
Polska więc niepodległa i demokratyczna – oto cel stowarzyszenia naszego.
Nie jedna część, nie jeden ułamek wielkiego narodu, ale cała w granicach przedrozbiorowych zwarta Polska zdolna jest samoistny byt swój utrzymać, posłannictwu swemu zadośćuczynić […]. Zbrodnia [rozbiorów] na Polsce dokonana przerwała tylko byt polityczny kraju, nie zniszczyła jednak życia narodu […]. Nieustanne o niepodległość usiłowania nieomylne przynoszą świadectwo, że naród polski żyje, że jest pewny przyszłości swojej […].
(fragment Wielkiego Manifestu Towarzystwa Demokratycznego Polskiego – polskiej organizacji stworzonej na emigracji po upadku powstania listopadowego)
Wierzę w zmartwychwstanie Polski demokratycznej, a więc wolnej, szczęśliwej i potężnej. Żadne kombinacje polityczne, podług mnie nie zdołają utworzyć tego, co nie ma sił własnych do istnienia […]. Powstaniemy nie dlatego, że Polska była państwem potężnym, lecz dlatego, że czujemy dziś potrzebę wolności, że mamy poczucie sił własnych do zdobycia i zachowania niepodległości […]. Za jedyny zaś kierunek polityczny uważam pracę nad obudzeniem u ludzi uczuć obywatelskich, wyrzeczenie się tradycyjnych rachub na Austrię i Turcję lub inne państwo […]. Utrzymanie Polski na wysokości postępu, przypominanie narodowi, co już zrobił, a do czego jeszcze dążyć powinien jest głównym zadanie. (fragment przemówienia Jarosława Dąbrowskiego – polskiego działacza niepodległościowego - do emigrantów wygłoszonego w 1867 r.)
Wielka godzina już wybiła. Zbliża się pokój, a wraz z nim ziszczenie nigdy nie przedawnionych dążeń narodu polskiego do zupełnej niepodległości […], do utworzenie niepodległego państwa, obejmującego wszystkie ziemie polskie z dostępem do morza, z polityczną i gospodarczą niezawisłością […]. Obecnie już losy nasze w znacznej mierze w naszych spoczywają rękach. Niech zabrzmi jeden wielki głos: Polska zjednoczona, niepodległa! (Manifest do Narodu Polskiego Rady Regencyjnej - pierwszego rządu Rzeczpospolitej, odradzającej się pod koniec I wojny światowej, 7 X 1918 r.)
Wybiła godzina rozstrzygająca! Polska przestała być niewolnicą! I sama chce stanowić o swoim losie, sama chce budować swoją przeszłość, rzucając na szalę wypadków własną siłę orężną.
(Józef Piłsudski – Naczelnik Polski)
Niepodobna oddać tego upojenia, tego szału radości, jaki ludność polską w tym momencie ogarnął. Po 120 latach prysły kordony, Nie ma „ich” [zaborców]. Wolność! Niepodległość! Zjednoczenie! Własne państwo! Nie zawsze! Chaos? To nic. Będzie dobrze. Wszystko będzie, no jesteśmy wolni od pijawek, złodziei, rabusiów, od czapki z bączkiem [symbolem armii rosyjskiej], będziemy sami sobą rządzili […]. Cztery pokolenia daremno na tę chwilę czekały, piąte doczekało. Od rana do wieczora gromadziły się tłumy na rynkach miast, robotnik, urzędnik porzucał pracę, chłop porzucał rolę i leciał do miasta na rynek, dowiedzieć się, przekonać się, zobaczyć wojsko polskie, polskie napisy, orły [godło polskie] na urzędach, rozczulano się na widok kolejarzy, ba na widok policjantów i żandarmów. (Jędrzej Moraczewski, Szkice z wypadków z czasów wyzwolenia Polski do 16 stycznia 1919 r.)
Programem naszym jest program, który zapewni światu pokój; program ten — naszym zdaniem jedynie możliwy — jest następujący:[…]
- Należy stworzyć niezawisłe państwo polskie, które winno obejmować terytoria
zamieszkane przez ludność niezaprzeczalnie polską, któremu należy zapewnić swobodny
i bezpieczny dostęp do morza i którego niezawisłość polityczną i gospodarczą oraz
integralność terytorialną należy zagwarantować paktem międzynarodowym […] (fragment przemówienia prezydenta Stanów Zjednoczonych do Kongresu)
W nocy z 9 na 10 listopada cała Warszawa wyległa na ulice w nieprawdopodobnym podnieceniu. Zapomniano o wszystkich waśniach […] Każdy chciał powrócić do domu z bagnetem, szablą, rewolwerem, a już w najgorszym razie z pasem niemieckim lub bączkiem od czapki wojskowej. Pilnowano dworców, rejonów zakwaterowania wojsk niemieckich, miejsc w których spotykało się umundurowanych Niemców. Nie stosowano siły, zresztą nie było potrzeby. Rozbrajaniu towarzyszył ogólny śmiech tłumu, ogólna radość, ogólny entuzjazm, a rozbrajany przy takim akompaniamencie Niemiec najczęściej nie krył swojego zadowolenia, jeśli nie wdzięczności. Tak minął 9 listopada. I oto w pamiętnym dniu 10 listopada błyskawicą rozniosła się wieść po całej Warszawie: „Piłsudski w stolicy”…Uciekł z Niemiec!... Niemcy wypuścili go z więzienia! Trudno opisać entuzjazm tłumów wciąż zapełniających ulice… „Wrócił komendant! Władzę Piłsudskiemu! Precz z niemieckimi regentami!...” (M. Romeyko, Przed i po maju, Warszawa 1967)
Leopold Staff
Polsko, nie jesteś ty już niewolnicą!
Łańcuch twych kajdan stał się tym łańcuchem,
Na którym z lochu, co był twą stolicą
Lat sto, swym własnym dźwignęłaś się duchem.
Nie przyszły ciebie poprzeć karabiny,
Ni wiodły za cię bój komety w niebie,
Ni z jakubowej zstąpiły drabiny
W pomoc Anioły. Powstałaś przez siebie!
Dzisiaj wychodzisz po wieku z podziemia,
Z ludów jedyny ty lud czystych dłoni,
Co swych zaborców zdumieniem oniemia,
Że tem zwycięża jeno, że się broni […]
,,Odpowiadałoby uczuciom narodu, gdyby nasza ziemia złączyła się od razu z Macierzą – Ojczyzną. Rozum polityczny, względy na politykę wewnętrzną i zewnętrzną nakazują nam nie zrywać ostatnich nici łączących nas z Berlinem, lecz pozostawić ostateczne określenie zachodnich granic Polski kongresowi pokojowemu. Takie postępowanie odpowiada nie tylko dobrze zrozumianym interesom dzielnicy naszej, lecz przede wszystkim ogólnopolskim. Celem tej polityki jest zawsze: Zjednoczona, Niepodległa Polska z własnym wybrzeżem morskim.’’ 11 listopada 1918 r., Odezwa Komisariatu Naczelnej Rady Ludowej (w: Dzieje Polski 1918–1939. Wybór materiałów źródłowych, oprac. Władysław A. Serczyk, Kraków 1990).
IV.1. Powitanie polskiego uchodźcy we Francji. Po nieszczęśliwie zakończonym powstaniu listopadowym, a później kolejnych bezowocnych zrywach powstańczych Polacy zmuszeni byli masowo opuszczać ziemie polskie i tak narodziło się zjawisko Wielkiej Emigracji, która we Francji utworzyła wiele polskich stowarzyszeń, szkół, bibliotek, parafii, wiodła także intensywne życie polityczne, przypominając stale krajom Europy Zachodniej o aktualności „sprawy polskiej”
IV.2. Sztab oficerów legionowych z komendantem Józefem Piłsudskim, Kielce sierpień 1914 r. (fot. ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego)
IV.3 Legiony Polskie na Wołyniu; od lewej: Leon Wyczółkowski, Józef Piłsudski, bp Władysław Bandurski, gen. Stanisław Puchalski i płk. Marian Żegota-Januszaitis, 1916 r. (fot. ze zbiorów PAP/CAF)
IV.4. Przysięga żołnierzy Legionów Polskich, utworzonych przez Józefa Piłsudskiego u boku Austrii w nadziei na przyspieszenie odrodzenia niepodległej Polski, 4 września 1914 r. (fot. ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego)
IV.5. Orędzie prezydenta Stanów Zjednoczonych Thomasa Woodrowa Wilsona do Kongresu, które budziło entuzjazm Polaków, jako dające im nadzieję na amerykańskie poparcie dla idei odzyskania niepodległości przez Rzeczpospolitą, 8 stycznia 1918 r.
IV.6. Drużyna krakowskich "Sokołów" przyłącza się do Legionów Polskich. Przemarsz ulicami Krakowa, 1914 r.
IV.7. Grupa ochotników-emigrantów samorzutnie dołączających się do Armii Polskiej tworzonej we Francji, na czele której w październiku 1918 r. stanie gen. Józef Haller. (fot. ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego)
IV.8. Gen. Józef Haller (drugi z prawej) składa przysięgę jako naczelny wódz Armii Polskiej we Francji (tzw. Błękitnej Armii), 6 października 1918 r. (fot. ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego)
IV.9. Defilada pułków Armii Polskiej we Francji, 14 lipca 1918 r.
IV.10. Spontaniczne rozbrajanie Niemców przez Polaków w Warszawie jeszcze przed zakończeniem I wojny światowej, 10 listopada 1918 r. (fot. ze zbiorów Centralnego Archiwum Wojskowego)
IV.11. Józef Piłsudski witany przez Polaków na dworcu kolejowym w Warszawie jako przyszły Naczelnik odradzającego się państwa, 11 listopada 1918 r.
IV.12. Józef Piłsudski przyjmujący defiladę Wojska Polskiego podczas uroczystości patriotycznej na placu Saskim, 11 listopada 1926 r.
IV.13 Obchody Święta Niepodległości w Warszawie – stolicy odrodzonej Polski, 11 listopada 1926 r.
IV.14. Uroczyste obchody Święta Niepodległości w Krakowie, 11 listopada 1931 r.
IV.15. Uroczyste obchody Święta Niepodległości (fot. z zasobów Narodowego Archiwum Cyfrowe)
IV.16. 31 października 1918 roku, godziny popołudniowe. Tłum krakowian przed odwachem przejętym przez polską wartę (Narodowe Archiwum Cyfrowe)
UWAGA!!
Poniżej znajdują się miniaturki zdjęć, dlatego aby zobaczyc zdjęcie w oryginalnym formacie, należy w nie kliknąć.