II. Powstanie wielkopolskie – patriotyczny zryw zakończony zwycięstwem

Kończący działania militarne I wojny światowej rozejm podpisany w Compiègne dnia 11 listopada 1918 r. zakładał, iż Polska odzyska niepodległość po 123 latach zaborów. Jednocześnie tereny dawniej należące do Rzeczpospolitej, które w XIX w. pozostawały w rękach Niemiec przyznano częściowo zaborcy, pomimo iż przegrał on Wielką Wojnę i oficjalnie został obarczony winą za jej rozpętanie. Decyzja taka dotyczyła także część ziem zwanych Wielkopolską (tzw. Prowincji Poznańskiej), które stanowiły „gniazdo” polskiej państwowości na czele z Poznaniem – pierwszym polskim biskupstwem, powstałym jeszcze w X w. 
Polacy zamieszkujący Prowincję Poznańską początkowo starali się uzyskać międzynarodową zgodę na przyłączenie do odrodzonej Ojczyzny w sposób pokojowy, stopniowo przejmując administrację z rąk niemieckich. W tym celu zorganizowali rząd (Komisariat Naczelnej Rady Ludowej w Poznaniu), powołali władzę ustawodawczą (Sejm Dzielnicowy) oraz jednostki pilnujące porządku (Straż Ludową). 
Widząc jednak, iż działania te nie przynoszą oczekiwanych efektów młodzi Wielkopolanie zaczęli myśleć o rozpoczęciu walki zbrojnej. Do zrywu mieszkańców Poznania doszło niespodziewanie podczas wizyty w tym mieście Ignacego Jana Paderewskiego – światowej sławy polskiego pianisty, ale też polityka i dyplomaty. Przybył on 26 grudnia 1918 r. do poznańskiego hotelu Bazar, gdzie został owacyjnie przywitany przez rodaków. W reakcji na te manifestacje uczuć patriotycznych Niemcy zorganizowali nazajutrz akcje prowokacyjne, w trakcie których zrywali flagi polskie i państw koalicji, która zwyciężyła w I wojnie światowej (angielskie, amerykańskie i francuskie). W odpowiedzi na takie działania zaborców doszło do zamieszek, z których wywiązały się walki uliczne. 
W ciągu trzech kolejnych dni Poznań znalazł się w rękach polskich powstańców, a walki wybuchały w kolejnych punktach Prowincji. Od stycznia 1919 r. dowództwo nad ochotniczymi oddziałami powstańczymi przejął gen. Józef Dowbor-Muśnicki, który – w ekstremalnie trudnych warunkach świeżo odrodzonego kraju - przekształcił je w ciągu trzech miesięcy w regularną Armię Wielkopolską. Odnosiła ona zwycięstwa nad stale powiększanymi siłami niemieckimi. Pozostające pod wrażeniem determinacji Polaków władze zwycięskich w I wojnie państw Ententy (zwł. Francji) doprowadziły finalnie do podpisania 16 lutego 1919 r. w Trewirze rozejmu polsko-niemieckiego. Przyznawał on Rzeczpospolitej wywalczone przez powstańców tereny Wielkopolski i nakazywał zaprzestanie przez Niemców działań ofensywnych. Realnie jednak do prowokacyjnych ataków ze strony byłych zaborców dochodziło jeszcze w kolejnych miesiącach. Decyzje układu trewirskiego został potwierdzone – a nawet jeszcze zmienione na korzyść Polski - podczas konferencji pokojowej w Wersalu, zaś za faktyczny koniec ery powstania wielkopolskiego uznaje się dzień 8 marca 1920 r. 
Pomimo, iż insurekcja ta wybuchła spontanicznie, bez przygotowanego uprzedniego planu i - przynajmniej na początku - bez odpowiedniego wyszkolenia oraz uzbrojenia odniosła zwycięstwo. Zadecydowała o tym odwaga uczestników oraz ich głębokie umiłowanie Ojczyzny, o których po dzień dzisiejszy przypominają liczne inicjatywny i uroczystości patriotyczne. 

 

Powstanie wielkopolskie (1918-1919)  
– patriotyczny zryw zakończony zwycięstwem 

 

CYTATY: 

„W pertraktacjach z rządem Niemiec stanęliśmy bardzo wyraźnie i bardzo stanowczo na następujących zasadach: 

  1. Nie chcemy się [tj. obszarów dawnej Rzeczpospolitej zamieszkałych obecnie przez Polaków i Niemców] odrywać od Niemiec gwałtem przed  [międzynarodowym pokojowym] kongresem. 
  1. Nie chcemy walki z tą częścią ludności niemieckiej zasiedziałej [na ziemi Poznańskiej], która zawsze w zgodzie żyła z Polakami i która z nami w przyszłości także w zgodnym pozostanie współżyciu. Wrogami jesteśmy tylko tej nielicznej klasy urzędników i agitatorów niemieckich, którzy wnieśli do naszych dzielnic zarzewie nienawiści i teorię niesprawiedliwości, którzy podżegali ludność niemiecką przeciw ludności polskiej i krzywdę oraz gwałt Polakom zadawane sławiły jako zdobycz prawdziwie niemieckiego ducha […]. 
  1. Oświadczyliśmy, że będziemy czuwali nad spokojem i bezpieczeństwem wszystkich współobywateli bez względu na wyznanie i narodowość. W zamian za to żądamy koniecznie i nieodwołanie: 
  1. żeby nam nigdzie, gdziekolwiek mieszkają Polacy, nie przeszkadzano i nie ukrócano swobody organizowania się, urządzania wieców i zgromadzeń, 
  1. żądaliśmy kontroli nad urzędami i urzędnikami przez naszych reprezentantów polskich; 
  1. usunięcia wszystkich tych urzędników, którzy jako hakatyści [członkowie niemieckiej organizacji antypolskiej] takie zajmowali stanowiska, iż o zgodnej z nimi współpracy narodu polskiego mowy być nie może; 
  1. spolszczenia szkół w mierze możliwie jak najszybszej; 
  1. domagaliśmy się, ażeby nam nie narzucano tzw. Heimatschutzu [specjalnych dodatkowych oddziałów niemieckich], złożonego z obcych żołnierzy, gdyż do obrony naszych dzielnic wystarczą zupełnie żołnierze pochodzący stąd, zorganizowani w Straże Ludowe i broniący bezpieczeństwa ludności.” 

(fragm. sprawozdania z działalności poznańskiego Komisariatu Naczelnej Rady Ludowej z dn. 3 grudnia 1918 r.) 

 

„I. Polski Sejm Dzielnicowy stwierdził, że w sprawie naszej dzielnicy [tj. obszarów dawnej Rzeczpospolitej zamieszkałych obecnie przez Polaków i Niemców] bez zgody naszej i współdziałania naszego przesądzać nie wolno. 

  1. Polski Sejm Dzielnicowy stwierdza, że cały naród zgodnie stanie za rządem [centralnym] tworzącym wierne odbicie sił całego narodu. Rząd taki musi prowadzić szczerze demokratyczną politykę Rzeczypospolitej Polskiej. Olbrzymie zadania bowiem, które na nową spadają Polskę spełni naród nasz jedynie wtedy, jeśli zdoła wyzwolić siły wszystkich warstw ludności, zwłaszcza potężne a niedostatecznie zużyte siły szerokich warstw ludu polskiego, i skupić je do zgodnej, wspólnej pracy nad budową kraju i jego urządzeń.

III. Polski Sejm Dzielnicowy oświadcza się przeciwko wszechwładzy państwa w dziedzinie życia publicznego, społecznego, kulturalnego i wypowiada się za szerokim samorządem organizacji politycznych, kulturalnych, społecznych i wyznaniowych (…).” (Rezolucje ogólne Polskiego Sejmu Dzielnicowego w Poznaniu, 5 grudnia 1918 r.) 

 

„[Dnia] 27 VII 1918 r. zostały w Poznaniu wywieszone – oprócz polskich  - również flagi angielskie i amerykańskie, dla uczczenia Paderewskiego, który przybył do Poznania z angielską komisją wojskową […]. Ten fakt, że niemieccy żołnierze przemocą zdarli kilka flag krajów, przeciw którym kilka lat walczyli doprowadzał do strzelaniny najpierw w Prezydium [tj. kierownictwie] Policji, czego ślady są jeszcze widoczne na domach i oknach wystawowych [sklepów]. Następnie wytworzył się regularne walki, a po kilku dniach – po częstokroć tylko słabym oporze – znalazło się kilka [niemieckich] fortów i koszar, jak również lotnisko, w rękach Polaków. 

Miasto Poznań przestało być miastem rządzonym przez Niemców. Wszystkie urzędy zastąpiono częściowo przez polskie, albo też urzędnikowi niemieckiemu przydano Polaka, który faktycznie pełnił kierownictwo danego urzędu […]. 

Ten ruch wyzwoleńczy rozprzestrzenił się z zaskakującą szybkością najpierw na te powiaty, w których ludność polska znajdowała się w większości […]. Całe polityczne i wojskowe kierownictwo w tych powiatach przeszło w ręce polskie, jednak mieszkańcom niemieckim żadnej krzywdy nie wyrządzono. 

Przestawienie to dokonało się z wielką szybkością […], że trudno jest wprost uwierzyć, jakoby nic w tym kierunku naprzód przygotowane nie zostało i że wszystko nastąpiło spontanicznie.” (Dziennik Henryka Heydebranda - właściciela wielkopolskiego majątku Osieczany, zapiski z lat 1918-1919)   

 

„Pamiętne, nigdy nie zapomniane pozostanie drugie święto Bożego Narodzenia 1918 r. w historii Poznania. Na widomość, że Ignacy Paderewski przybywa do stolicy Wielkopolski, fala radości i entuzjazmu niebywałego wezbrała w sercach polskich. Wszystko co od lat stu przeszło tłumiono, co przywarło i przycichło na dnie duszy pod jarzmem niewoli okrutnej, wybuchło z siłą żywiołową i znalazło wyraz w manifestacji potężnej. Bo oto po raz pierwszy tęsknoty i nadziej nasze najgorętsze przybrały się w symbol wiadomy, w postać żywą człowieka, który staną przed nami jako poseł dobrą wieść przynoszący z Zachodu. Paderewski – muzyk, Paderewski – artysta, Paderewski – filantrop, wielkoduszny w akcji ratunkowej mógł zawsze liczyć na przyjęcie jak najgorętsze. Ale tym razem był on dla nas czymś więcej jeszcze. Z wyciągniętymi ramionami witał go lud jako wyraziciela wielkiej idei zjednoczonej i niepodległej Polski, jako drogiego sercu naszemu wysłańca Narodowego Komitetu Polskiego w Paryżu [przedstawicielstwa polskiego na obczyźnie], jako męża cieszącego się mirem i powagą urzędów koalicji [państw zwycięskich w I wojnie światowej] i wreszcie jako najbliższego przyjaciela prezydenta [USA] Wilsona. Najpotężniejszy monarcha nie mógł mieć bardziej królewskiego przyjęcia jak to, które Paderewskiemu i towarzyszącej mu czcigodnej małżonce zgotował lud polski Poznania. Tak być musiało. Bo wraz z nim zawitał do nas majestat wielkiej, niepodległej Polski, sprzymierzonej i walczącej u boku Koalicji.” 

(fragm. artykułu Przybycie Paderewskiego do Poznania z „Kuriera Poznańskiego” z dn. 26 grudnia 1918 r.) 

 

„[…] W sobotę 28 [grudnia 1918 r.] uzbroili się wszyscy Polacy aż do 16-latków. Liczba karabinów przechowywanych dotychczas w polskich kościołach, bibliotekach i domach prywatnych rozdzielonych tego dnia sięgała 20 000 sztuk. W większości karabiny te pochodziły z rozgrabionych [niemieckich] magazynów broni. W posiadaniu Polaków znalazły się nawet dwie lekkie haubice polowe (model 16). Dalsze działa wpadły im zapewne w ręce po wzięciu szturmem koszar artylerii [niemieckiej]. Po takim uzbrojeniu się, w dniach 28 i 29 grudnia 1918 r., wskutek ataków z zaskoczenia, wzięto koszary wojskowe, w których znajdowały się jeszcze uzbrojone oddziały niemieckie […]. Na początku tego puczu nie dało się prawie zauważyć organizacji, tak że wydaje się być prawdą, że pucz ten przez Polaków nie był planowany. Myśl organizacyjną dało się zauważyć już w niedzielę 29 [grudnia 1918 r.]” 

(fragment relacji złożonej w Berlinie 4 stycznia 1919 r. przez nieznanego Niemca - uczestnika wybuchu powstania wielkopolskiego w Poznaniu)  

 

„Wczoraj Poznań złożył hołd, hołd wspaniały, pierwszym ofiarom prowokacji i zdradzieckiego napadu niemieckiego podczas walk ulicznych w pamiętnym dniu 27 grudnia, śp. Franciszkowi Ratajczakowi i śp. Antoniemu Andrzejewskiemu.  

Już na długo przed pierwszą zgromadziła się liczna publiczność przed głównym lazaretem [szpitalem] fortecznym, z którego miał wyruszyć pierwszy kondukt żałobny, przybyły oddziały Straży Ludowej z wszystkich części miasta, wyznaczone do asysty honorowej poległym do miejsc ostatniego spoczynku, oraz 8 kompania Straży bezpieczeństwa, którą śp. podporucznik Ratajczak bezpośrednio osierocił. 

Po poświeceniu zwłok i odprawieniu modłów przez 8 księży z ks. dziekanem Mayerem na czele, który też kondukt prowadził, uszykował się pochód i ruszył przy dźwiękach marszów żałobnych, wykonanych przez kapelę wojskową  […]. Na czele, za krzyżem kroczył komendant miasta Maciaszek, prezydent policji p. Karol Rzepecki, komendant Straży Ludowej p. Lange, reprezentanci [organizacji młodzieżowej] „Sokoła”, Służby Bezpieczeństwa, Rady Żołnierskiej i Robotniczej, itd.  

Tuż za nimi niesiono piękny wieniec z napisem na wstęgach o barwach narodowych: „Poległemu w obronie Ojczyzny podporucznikowi Franc. Ratajczakowi  - żołnierze Polacy”. Za wieńcem postępowała orkiestra, tuż za nią wieniec od Straży Ludowej z napisem „Poległemu za Ojczyznę żołnierzowi Fr. R.”, a dalej oddział honorowy Straży Ludowej z wszystkich dzielnic miasta, pod bronią w sile 250 chłopa [...]. Za wojskiem nieprzeliczone tłumy publiczności, rosnące w miarę posuwania się pochodu.  

[Po dotarciu konduktu do domu żałoby drugiego poległego] w imieniu Naczelnej Rady Ludowej przemówił komisarz poseł Korfanty, podkreślając doniosłość chwili pogrzebu pierwszych w naszym zaborze od tylu lat ofiar poległych za wolność, Ojczyznę, w obronie narodowego honoru. Mówca sławił śmierć poległych, śmierć najpiękniejszą, bo świadectwo poświęcenia, ofiary życia dla Ojczyzny. Wskazując na tysięczne rzecz uczestników pogrzebu, jako na dowód, że naród czci i kocha tych, co krwią własną stwierdzili swą służbę Ojczyźnie, wzywa, aby ten naród w chwili gdy świat cały na nas patrzy dał obraz gody, zwartości i ładu. Pocieszając pozostałych żegnał poległych, zapewniając, że pamięć o ich czynie pozostanie w drogiej pamięci długich pokoleń. 

[Na cmentarzu po licznych przemowach] posypały się grudki ziemi na trumny, trzykrotna salwa honorowa zagrzmiała na ostatnie pożegnanie, pochyliły się sztandary, zjednoczone chóry towarzystw śpiewackich zaśpiewały pieśń żałobną. Modłami i zbiorową pieśnią ogólną „Witaj Królowo” zakończył się smutny a podniosły obrządek.”  

(fragm. artykułu Pogrzeb ofiar z „Kuriera Poznańskiego” z dn. 3 stycznia 1919 r.) 

 

„BACZNOŚĆ ŻOŁNIERZE! 

Od dnia dzisiejszego nie należy się zgłaszać w poszczególnych koszarach tylko w głównym biurze werbunkowym w gmachu biblioteki, ul. Rycerska 4/6. Tam zgłaszają się odtąd wszyscy. Tylko telegrafiści zgłaszają się nadal w gmachu przy pl. Wilhelmowskim 16 pokój 3. 

Sprawa żołdu zostanie uregulowana do 11 stycznia. 

Ochotnicy zgłaszajcie się! 

                                   Mieczysław Paluch  
                                                       [komendant Straży Bezpieczeństwa]” 

(Odezwa skierowana do ochotników zgłaszających się do oddziałów powstańczych, zamieszczona w „Kurierze Poznańskim” z dn. 8 stycznia 1919 r.) 

 

„RODACY 

Niespodziewane zbrodniczą [niemiecką] ręka wywołane wypadki ostatnich dni stworzyły dla społeczeństwa polskiego położenie wręcz nowe. Żołnierz Polski wystąpił przeciwko zamachowi na życie swoich współobywateli i chwycił za oręż w obronie sztandarów zaprzyjaźnionych z nami państw koalicyjnych. Dotychczasowe czynniki władzy [zaborczej] okazały swą bezsilność, powstałej anarchii opanować nie zdołały. Życie i mienie obywateli zdołała ocalić jedynie powaga najwyższej władzy polskiej: Naczelnej Rady Ludowej. 

Oręż polski, przelana krew polska dały nam władzę, którą ujęła silnie w swe ręce Naczelna Rada Ludowa. Niniejszym składamy w imieniu całego narodu hołd i dzięki dzielnemu żołnierzowi polskiemu, członkom Straży Ludowej, którzy swym męstwem i odwagą pomnożyli sławę oręża polskiego i wyzwolili naród polski spod jarzma niewoli. Opierając się na zaufaniu żołnierza i obywatela polskiego, Naczelna Rada Ludowa zdobytej władzy wydrzeć sobie nie pozwoli. Przedstawiciele jej to wypowiedzieli bawiącym w Poznaniu ministrom pruskim, którzy się z tym stanem rzeczy zgodzić musieli. Uporządkowanie nowych prawnych stosunków nie może nastąpić od razu, ale stanie się to niebawem. Odpowiadałoby uczuciom narodu, gdyby nasza ziemia złączyła się od razu z Macierzą – Ojczyzną. Rozum polityczny, względy na politykę wewnętrzną i zewnętrzną nakazują nam nie zrywać ostatnich nici łączących nas z Berlinem, lecz pozostawić ostateczne określenie granic Polski kongresowi pokojowemu. 

Takie postepowanie odpowiedna nie tylko dobrze zrozumianym interesom dzielnicy naszej, lecz przede wszystkim ogólnopolskim. Celem polityki naszej jest zawsze Zjednoczona Niepodległa Polska z własnym wybrzeżem morskim.” 

(Odezwa Komisariatu Naczelnej Rady Ludowej z dn. 8 stycznia 1919 r. informująca o przejęciu władzy w Wielkopolsce przez w/w Radę, zamieszczona w „Kurierze Poznańskim”) 

 

„Do Was zwracam się oficerowie! Zapomnijcie o tej zmorze, która panowała w szeregach armii narodów-ciemiężców, w których nieludzkie obchodzenie się z żołnierzem i pogarda dla niego były systemem. Podobne stosunki nie mogą mieć miejsca w szeregach Wojsk Polskich. Winniście być nie tylko dowódcami, kierownikami  i szafarzami cennej krwi żołnierskiej, ale zawsze też starszymi, kochającymi i troskliwymi braćmi żołnierzy. Żołnierz polski, który tyle przelał krwi dla cudzej sprawy, teraz, kiedy ma walczyć za swoją Ojczyznę, zasługuje na szczególne względy. Cel wasz więc, oficerowie, przyciągnąć do siebie dusze żołnierską i kierować ją ku urzeczywistnieniu dążeń narodu. 

Zwracam się też do Was, podoficerowie wszelkich stopni, z żądaniem, abyście byli starszymi towarzyszami szeregowców, chronili ich od wszelkich złych wpływów, które pociągają za sobą nieobliczalne następstwa. Osiągajcie to nie przy pomocy brutalności, lecz słowem i przykładem. 

Więc wszyscy społem do pracy, bez wiecowań, czczej gadaniny i kłótni. Chwila jest wielka – tworzy się przyszła Polska i buduje szczęście przyszłych pokoleń. O tym nigdy nie zapominajcie! 

Nie czas na słowa, czyn jest potrzebny. Wszyscy do szeregów!” 

(Rozkaz dzienny nr 12 Dowództwa Głównego Polskich Sił Zbrojnych w byłym zaborze pruskim z dn. 17 stycznia 1919 r. z odezwą gen. Józefa Dowbor-Muśnickiego skierowaną do armii powstańczej, nad którą obejmował dowództwo) 

 

„Aeroplany niemieckie działają w Poznańskiem 

Z Poznania donoszą: Dnia 17 bm. [stycznia 1919 r.] ukazał się nad Czempiniem aeroplan niemiecki, który nadleciał z Leszna. Dla zmylenia Polaków wywieszono z aeroplanu chorągiew polską. Z aeroplanu zrzucono cztery bomby, z których jedna rozerwała tor kolejowy. Odłamki bomb wpadły do mieszkania pewnego urzędnika niemieckiego, którego zabiły, a jego żonę raniły. Aeroplan poszybował następnie do Czempinia, gdzie odbywało się właśnie zgromadzenie żołnierskie. Z Polaków nikt szkody nie poniósł.” 

(Informacja prasowa o działalności lotnictw niemieckiego w miejscowości Czempiń, zamieszczona w „Kurierze Codziennym” z dn. 22 stycznia 1919 r.) 

 

„W sprawie nauki języka polskiego wydało poznańskie kolegium szkolne następujące rozporządzenie, obowiązujące dla wszystkich szkół wyższych męskich i żeńskich byłego zaboru pruskiego.  

[…] wprowadza się natychmiast zamiast języka niemieckiego język polski jako przedmiot nauki z tą samą ilością godzin. Oceny z języka polskiego będą miały dla promocji i wszelkich świadectw to samo znaczenie co dotychczasowe oceny z języka niemieckiego […].  

Jednocześnie prowincjonalne kolegium szkolne zgodziło się na zamianowanie doradców dla pp. Dyrektorów i przełożonych szkół wyższych męskich i żeńskich. Zadaniem ich będzie obrona interesów uczniów polskich i zorganizowanie nauki języka polskiego. 

We wszystkich miastach posiadających gimnazjum lub wyższe szkoły żeńskie nauka języka polskiego powinna się rozpocząć natychmiast […]. 

Seminarium nauczycielskie męskie i żeńskie w Poznaniu. Celem wykształcenia jak największej liczby potrzebnych nam bardzo sił nauczycielskich, urządzamy w niezadługim czasie skrócony kurs seminaryjny męski i osobno kurs żeński w Poznaniu. 

Kurs potrwa tylko rok i obejmować będzie wszystkie przedmioty szkolne, szczególnie pedagogikę i metodykę, jako też wzorowe lekcje i ćwiczenia praktyczne w szkole […]. 

Po ukończeniu kursu będą uczniowie i uczennice przypuszczeni do egzaminu przed urzędową komisją i mogą otrzymać patent na nauczycieli względnie nauczycielki szkół ludowych.” 

(Fragm. informacji Wydziału do spraw Oświaty i Szkolnictwa przy Naczelnej Radzie Ludowej w Poznaniu z dn. 23 stycznia 1919 r. o polonizacji szkolnictwa) 

 

 „Początek uroczystości [zaprzysiężenia Dowództwa Głównego sił powstańczych] zapowiedziany był na godz. 9.45 [dnia 26 stycznia 1919 r.]. Jednakże już znacznie wcześniej tłumy niezliczone zajęły ulice okalające ze wszystkich stron Plac Wilhelmowski (należałoby koniecznie przechrzcić!) Ze wszystkich domów powiewają sztandary narodowe. Na placu w szyku paradnym ustawione oddziały polskiej załogi Poznania […]. Krótko przed godziną dziewiątą orkiestra umieszczona po prawej stronie ołtarza zagrała [hymn] Jeszcze polska nie zginęła i na plac wkroczył na czele swego sztabu wódz naczelny, gen. Dowbor-Muśnicki, który rozpoczął przegląd i powitanie wojska, po czym stanął przed ołtarzem. Rozpoczęła się msza polowa, odprawiana przez ks. kan. Łukomskiego. Po zakończeniu mszy, ks. Dykiert wygłosił do żołnierzy patriotyczną, gorącą przemowę […]. Po tych sowach na stopniach ołtarza stanął ks. kan. Łukomski i odczytał słowa roty, powtórzone przez głównodowodzącego. Po odebraniu przysięgi od generała, nastąpiło złożenie przysięgi przez całe wojsko.” („Kurier Poznański” z dn. 28 stycznia 1919 r.) 

 

„W obliczu Boga Wszechmogącego w Trójcy Świętej Jedynego ślubuję, że Polsce, Ojczyźnie mojej, i sprawie całego Narodu Polskiego zawsze i wszędzie służyć będę, że kraju ojczystego i dobra narodowego do ostatniej kropli krwi bronić będę, że Komisariatowi Naczelnej Rady Ludowej w Poznaniu [tj. rządowi powstania] i dowódcom i przełożonym swoim mianowanym przez tenże Komisariat zawsze i wszędzie posłuszny będę, że w ogóle tak się zachowywać będę, jak to przystoi na mężnego i prawego żołnierza - Polaka, że po zjednoczeniu Polski złożę przysięgę żołnierską, ustanowioną przez polską zwierzchność państwową.” (tekst przysięgi wojskowej składanej przez powstańczą Armię Wielkopolską) 

 

„Dnia 11 stycznia [1919 r.] o 6 rano puszczono w ruch pierwsze oddziały polskie z Kcyni na Samokleńsk, by przed Turem wstrzymać ewentualne natarcie niemieckie i zabezpieczyć sobie tyły. 

Gros zgromadzonych w Kcyni sił równocześnie wymaszerował przez Suchoręcz w lasy na północ drogi żwirowej z Kcynia do Szubina. Oddział kawalerii polskiej, który maszerował przed piechotą, dotarł do dworca Kołaczkowo, mając rozkaz działania w kierunku Rynarzewa. Piechocie idącej przez Smoleńsk towarzyszyła lekka artyleria (działa polowe i haubice). Żwirówką Kcyń-Szubin maszerowała ciężka artyleria z oddziałami piechoty i zajęła stanowiska na zachód od Szubina.  

Podczas całej ekspedycji panowało powietrze mgliste i nieprzejrzyste, uniemożliwiając rozpoznanie na 200 kroków. Z jednej strony utrudniało to naszym pochód po nieznajomym terenie, po rozmokłych drogach, utrudniając orientację i strzelanie artylerii, a z drugiej uniemożliwiało przeciwnikowi, który w Szubinie czuł się bardzo pewnie i planował zajęcie Kcyni, spostrzeżenie zbliżających się sił polskich. 

Nastawiwszy tak samotrzask i przygotowawszy wszystko planowo, dało kierownictwo polskie rozkaz do rozpoczęcia walki. Po południu siły polskie skoncentrowały się [i] od północy, północnego wschodu i zachodu uderzyły na wroga, wspierane przez artylerię. Niemcy bronili się zacięcie. Bitwa trwała do wieczora. O 9 wieczorem wojsko polskie podeszło pod miasto najpierw od strony północno-wschodniej i stąd wtargnęło na ulice Szubina. Wywiązały się zacięte walki uliczne, które męstwo nacierających zuchów, jak i precyzyjne strzały artylerii rozstrzygnęły na naszą wygraną. Niemców ogarnęła panika, w popłochu i nieładzie uciekali na wszystkie strony, rozsypując się po siedzibach kolonistów [niemieckich] lub uciekając na oślep. Ciemność nocy nie pozwalała na pościg wydatny. Wojska polskie, strudzone dwudniowymi przygotowaniami, 30-kilometrowym marszem, biły się znakomicie. Korpus oficerski świecił przykładem i męstwem, wypełniając wraz z dzielnymi drużynami rozkazy i zamiary głównego dowódcy.” 

(Fragm. sprawozdania Jana Marwega – korespondenta prasy poznańskiej na temat bitwy pod Szubinem, „Kurier Poznański” z dn. 26 stycznia 1919 r.) 

 

„Podczas ostatniej bitwy, stoczonej w środę pod Szubinem, dopuszczali się żołnierze niemieccy szeregu okrucieństw na Polakach. Naoczny świadek opowiada, że Niemcy o rannych żołnierzy polskich nie troszczyli się zupełnie. Z poległych zdzierano mundury i buty, pozostawiając ich tylko w koszuli. Ponieważ nie było opieki lekarskiej, ranni odwiezieni przez [polskich] obywateli i gospodarzy do miasta, padali na ulicy. Pomocy i żywności Niemcy zakazywali udzielać rannym. Jańców polskich bito kolbami. Odznaczyli się przy tym uzbrojeni urzędnicy kolejowi z Bydgoszczy i żołnierze [niemieccy], którzy odgrażali się, że wszystkich pozabijają […].” 

(Fragm. notatki prasowej o zachowaniu się Niemców podczas walk pod Szubinem, zamieszczonej w „Dzienniku Berlińskim” z dn. 26 stycznia 1919 r.) 

 

„Lekarz pułku kujawskiego [Sylwester] Szwarc wyraził się z ogromnym szacunkiem o p. Ostrowskiej z Tuczna, która pod Rąbinem, a w tych dniach w walkach pod Bydgoszczą, z ogromnym męstwem szła w ogień po rannych i wielce była pomocna przy bandażowaniu. 

Od Gniezna przez Trzemeszno, Mogilno, Strzelno i Kruszwicę aż do Inowrocławia towarzyszyła oddziałom kpt. P. Cymsa żona lekarza w St. Louis, Missouri w Stanach Zjednoczonych, pani Siems. Przyjechawszy  krótko przed mobilizacją do Europy, pani stała u krewnych w Poznańskiem, a później została internowana. Bawiąc pod Mogilnem, w czasie walk oddziałów kpt. Cymsa, przyłączyła się do wojska w charakterze sanitariuszki i oddała rannym nieocenione usługi.” 

(Informacja o udziale kobiet w służbie sanitarnej na froncie północnym walk powstańczych, zamieszczona w „Kurierze Poznańskim” z dn. 26 stycznia 1919 r.) 

 

„Front północny: silny atak niemiecki na Nową Wieś, wsparty pociągiem  pancernym, odrzucony po zmiennej walce. Wróg cofnął się do Chmielnik. Walki na południe od Nakła stanęły na linii Rynarzewo-Dębogórze-Smogulec. Wszystkie te miejscowości są w naszym posiadaniu. Noc minęła spokojnie. Były tylko mniejsze utarczki patroli oraz obustronna działalność artylerii. Ataki niemieckie na Lipin odparto. Margonin obsadził nieprzyjaciel wbrew warunkom rozejmu. W lasach między Chodzieżą a Czarnkowem odpędzono patrole niemieckie. Wzdłuż Noteci koło Czarnkowa spokój. 

Front zachodni: ataki niemieckie na Kamionnę i Babimost odparto całkowicie. Pod Zbąszyniem utarczki patroli. Niemiecka artyleria ostrzeliwała Zatum, Kamionnę i Pierzynę, nasza w odwecie Międzychód. 

Front południowy: sytuacja bez zmiany.” 

(Przykładowy codzienny komunikat prasowy Dowództwa Głównego o sytuacji na frontach powstania, zamieszczony w „Kurierze Poznańskim” z dn. 1 lutego 1919 r.) 

 

„Niżej podpisani pełnomocnicy – po zastąpieniu adm. [Rosslyn Erskine’a] Wemysa przez adm. Browninga, a gen. von Winterfeldta przez gen. Kurta von Hammersteina i min. pełnomocnego hr. von Oberndorffa przez min. pełnomocnego von Haniela, opatrzeni w pełnomocnictwa, na podstawie których podpisano układ rozjemczy z 11 listopada 1918 r. – wyrazili zgodę na następujący układ dodatkowy: 

  1. Niemcy powinni niezwłocznie zaprzestać wszelkich działań ofensywnych przeciwko Polakom w Poznańskiem i we wszystkich okręgach. W tym celu zabrania się wojskom niemieckim przekraczania następującej linii: dawna granica Prus Wschodnich i Prus Zachodnich z Rosją aż do Dąbrowy Biskupiej, następnie zaczynając od tego punktu linii na zachód do Dąbrowy Biskupiej, na zachód do Nowej Wsi Wielkiej, na południe od Brzozy, na północ od Szubina, na północ od Kcyni, na południe od Szamocina, na południe od Chodzieży,  na północ od Czarnkowa, na zachód od Miał, na zachód do Międzychodu, na zachód od Zbąszynia, na zachód od Wolsztyna, na północ od Leszna, na północ od Rawicza, na południe od Krotoszyna, na zachód od Odolanowa, na zachód od Ostrzeszowa, na północ od Wieruszowa, a następnie aż do granicy śląskiej.” 

(Fragm. układu  o przedłużeniu rozejmu niemiecko-polskiego, podpisanego dn. 16 lutego 1919 r. w Trewirze) 

 

 

 

II.1. Mapa skutków powstania wielkopolskiego dla przebiegu zachodniej granicy II Rzeczpospolitej (przesunięcie granicy po rozejmie w Trewirze oraz na mocy traktatu wersalskiego, w porównaniu ze wstępnymi ustaleniami rozejmu z 11 listopada 1918 r.)

II.2. Obrady plenarne Sejmu Dzielnicowego, 3 grudnia 1918 r. (fot. ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego)

II.3. Odezwa wzywająca do wsparcia powstania wielkopolskiego – nagłówek: „Obywatele – Polacy! Wielkopolska ma głos! To kolebka naszego Narodu wzywa nas do czynu”, 1919 r. (ze zbiorów Archiwum Państwowego w Łodzi)

II.4. Powitanie Jana Ignacego Paderewskiego – światowej sławy pianisty, dyplomaty oraz orędownika niepodległości Polski – wraz z małżonką na dworcu kolejowym w Poznaniu, 26 grudnia 1918 r. (fot. ze zbiorów Wielkopolskiego Muzeum Niepodległości)

II.5. Tłumy Polaków, wiwatujące na cześć Ignacego Jana Paderewskiego pod hotelem Bazar w Poznaniu (mal. Leon Prauziński ze zbiorów Wielkopolskiego Muzeum Niepodległości)

II.6. Prowokacja niemiecka przygotowana w Poznaniu 27 grudnia 1918 r. - zrywanie flag polskich, angielskich i amerykańskich (mal. Leon Prauziński ze zbiorów Wielkopolskiego Muzeum Niepodległości)

II.7. Rozbrajanie armii niemieckiej przez powstańców wielkopolskich (mal. Leon Prauziński ze zbiorów Wielkopolskiego Muzeum Niepodległości)

II.8. Zdobycie przez powstańców wielkopolskich lotniska w Ławicy, styczeń 1919 r. (mal. Leon Prauziński ze zbiorów Wielkopolskiego Muzeum Niepodległości)

II.9. Zaprzysiężenie dowódców Obrony Krajowej, 23 stycznia 1919 r. (fot. ze zbiorów Wielkopolskiego Muzeum Niepodległości)

II.10. Przysięga 1 Pułku Rezerwy Strzelców Wielkopolskich, 4 luty 1919 r. (fot. ze zbiorów Wielkopolskiego Muzeum Niepodległości)

II.11. Gen. Józef Dowbor-Muśnicki wręcza sztandar 1. Pułkowi Strzelców Wielkopolskich, 4 luty 1919 r. (fot. ze zbiorów Wielkopolskiego Muzeum Niepodległości)

II.12-II.17. Przysięga Armii Wielkopolskiej, Poznań 26 stycznia 1919 r. (fot. ze zbiorów Wielkopolskiego Muzeum Niepodległości)

II.18. Defilada strzelców Konnych 1. Pułku Ułanów Wielkopolskich, Poznań 26 stycznia 1919 r. (fot. ze zbiorów Wielkopolskiego Muzeum Niepodległości)

II.19. Zaprzysiężenie Straży Ludowej na Placu Wolności w Poznaniu – na pierwszym planie gen. Charles Dupont (przewodniczący międzynarodowej Komisji Sojuszniczej) oraz gen. Józef Dowbor-Muśnicki (dowódca powstania wielkopolskiego), 23 luty 1919 r. (fot. ze zbiorów Wielkopolskiego Muzeum Niepodległości)

II.20-II.21. Zaprzysiężenie Straży Ludowej na Placu Wolności w Poznaniu, 23 luty 1919 r. (fot. ze zbiorów Wielkopolskiego Muzeum Niepodległości)

II.22. Wizyta międzynarodowej Misji Koalicyjnej w Poznaniu, 1 marca 1919 r. (fot. ze zbiorów Wielkopolskiego Muzeum Niepodległości)

II.23 – II.27. Przysięga Straży Ludowej, 13 kwietnia 1919 r. (fot. ze zbiorów Wielkopolskiego Muzeum Niepodległości)

II.28 – II.31. Rewia Armii Wielkopolskiej na Ławicy podczas obchodów rocznicy uchwalenia Konstytucji 3 Maja, 3 maja 1919 r. (fot. ze zbiorów Wielkopolskiego Muzeum Niepodległości)

II.32. Defilada Armii Wielkopolskiej przez Nowe Miasto nad Wartą, 5 maja 1919 r. (fot. ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego)

II.33. Sztandar 3. Pułku Strzelców Wielkopolskich w trakcie uroczystości poświęcenia; wśród matek chrzestnych córka gen. Józefa Dowbora-Muśnickiego - Janina (pierwsza od prawej),  Biedrusko 29 maja 1919 r. (fot. ze zbiorów Muzeum Powstańców Wielkopolskich w Lusowie)

II.34. Oficerowie Misji Koalicyjnej w Zbąszyniu (fot. ze zbiorów Biblioteki Kórnickiej PAN)

II.35. Uroczystość wręczenia chorągwi pułkowej 7 Pułkowi Strzelców Wielkopolskich – powitanie dowódcy powstania gen. Józefa Dowbor-Muśnickiego na dworcu kolejowym w Chodzieży, 1 marca 1920 r. (fot. ze zbiorów Wielkopolskiego Muzeum Niepodległości)

II.36 – II.39. Uroczystość wręczenia chorągwi pułkowej 7 Pułkowi Strzelców Wielkopolskich w Chodzieży, 1 marca 1920 r. (fot. ze zbiorów Wielkopolskiego Muzeum Niepodległości)

II.40. Grupa pierwszych powstańców z powiatu pleszewskiego (fot. ze zbiorów Biblioteki Kórnickiej PAN)

II.41. Żołnierze 4. Pułku Strzelców Wielkopolskich, Żnin 17 stycznia 1919 r. (fot. ze zbiorów Wielkopolskiego Muzeum Niepodległości)

II. 42. Żołnierze 1. Pułku Ułanów Wielkopolskich w trakcie ćwiczeń, czerwiec 1919 r. (fot. ze zbiorów Muzeum Powstańców Wielkopolskich w Lusowie)

II.43. Żołnierze 11 kompanii 6 Pułku Strzelców Wielkopolskich, Kamienna pod Międzychodem, wrzesień 1919 r. (fot. ze zbiorów Wielkopolskiego Muzeum Niepodległości)

II.44. Powstańcy wielkopolscy pod Budzyniem, 1919 r. (fot. ze zbiorów Wielkopolskiego Muzeum Niepodległości)

II.45. Żołnierze z 2. Pułku Strzelców Wielkopolskich (fot. ze zbiorów Wielkopolskiego Muzeum Niepodległości)

II.46. Powstańcy wielkopolscy w rowach strzeleckich (fot. ze zbiorów Wielkopolskiego Muzeum Niepodległości)

II.47. Grupa powstańców wielkopolskich z Frontu Południowego - Kompania Jutrosińska pod dowództwem plut. Jana Śliwy (pierwszy z lewej strony) (fot. ze zbiorów Biblioteki Kórnickiej PAN)

II.48. Grupa żołnierzy 8 Kompanii 9 Pułku Strzelców Wielkopolskich, 1919 r. (fot. ze zbiorów Biblioteki Kórnickiej PAN)

II.49. Eskadra lotnicza Armii Wielkopolskiej (fot. ze zbiorów Wielkopolskiego Muzeum Niepodległości)

II.50. Wóz pancerny Erhardt E-V/4 zdobyty przez powstańców wielkopolskich (fot. ze zbiorów Biblioteki Kórnickiej PAN)

II.51. Szkic drugiej bitwy rawickiej, 5/6 luty 1919 r. (fot. ze zbiorów Biblioteki Kórnickiej PAN)

II.52. Szkic bitwy pod Wielkim Grójcem, 15 luty 1919 r. (fot. ze zbiorów Biblioteki Kórnickiej PAN)

II.53. Szpital polowy z okresu powstania wielkopolskiego (fot. ze zbiorów Wielkopolskiego Muzeum Niepodległości)

II.54. Sanitariuszka Józefa Frach z d. Skrzypczak (fot. ze zbiorów Biblioteki Kórnickiej PAN)

II.55. Przerabianie wojskowych płaszczy niemieckich na polskie (fot. ze zbiorów Wielkopolskiego Muzeum Niepodległości)

II.56. Gen. Kazimierz Grudzielski – dowódca frontu północnego w Powstaniu Wielkopolskim, 1919 r. (fot. ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego)

II.57. Gen. Filip Stanisław Dubiski – organizator i dowódca Dywizji Strzelców Wielkopolskich, 1919 r. (fot. ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego)

II.58. Mjr. Stanisław Taczak – pierwszy dowódca Powstania Wielkopolskiego, 1919 r. (fot. ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego)

II.59. Ppor. Franciszek Ratajczak – powstaniec wielkopolski zabity w Poznaniu trakcie pierwszego dnia walk (fot. ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego)

II.60. Kpt. Tadeusz Fenrych – powstaniec wielkopolski, 1919 r. (fot. ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego)

II.61. Stanisław Celichowski z najmłodszym uczestnikiem powstania, ochotnikiem 14-letnim Józefem Kurzem (fot. ze zbiorów Biblioteki Kórnickiej PAN)

II.62. Franciszek Szulc – w czasie powstania dowódca Kompanii Bukowskiej, zamordowany przez NKWD w 19140 r. w Katyniu (fot. ze zbiorów Biblioteki Kórnickiej PAN)

II.63. Jacenty Janek – powstaniec wielkopolski rozstrzelany przez Niemców w  Grenzschutz w 1919 r. (fot. ze zbiorów Biblioteki Kórnickiej PAN)

II.64. Stanisław Matuszewski – weteran I wojny światowej, powstaniec wielkopolski i śląski (fot. ze zbiorów Biblioteki Kórnickiej PAN)

II.65. Kanonierzy (Dochniak i Kramer) pod Zbąszyniem, 11 VI 1919 r. (fot. ze zbiorów Biblioteki Kórnickiej PAN)

II.66. Jan Mertka – powstaniec wielkopolski, 1919 r. (fot. ze zbiorów Narodowego  Archiwum Cyfrowego)

II.67. Antoni Wysocki – powstaniec wielkopolski, 1919 r. (fot. ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego)

II.68. Powstaniec wielkopolski, 1919 r. (fot. ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego)

II.69. Obchody pierwszej rocznicy wybuchu Powstania Wielkopolskiego, Poznań 28 XII 1919 r. (fot. ze zbiorów Biblioteki Uniwersyteckiej w Poznaniu)

II.70. Tarcza strzelnicza umieszczona w 1922 r. na ścianie strzelnicy w Poznaniu dla upamiętnienia Powstania Wielkopolskiego, 1935 r. (fot. ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego)

II.71. Zjazd Związku Powstańców Wielkopolskich, Gniezno 1923 (fot. ze zbiorów Wielkopolskiego Muzeum Niepodległości)

II.72. Obchody 10. rocznicy powstania wielkopolskiego w Poznaniu (fot. ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego)

II.73. Obchody rocznicy powstania wielkopolskiego w 1933 r. (fot. ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego)

II.74. Złożenia wieńców pod krzyżem upamiętniającym poległych powstańców wielkopolskich – uroczystość z udziałem przedstawicieli władz, organizacji społecznych i pocztów sztandarowych, Poznań 1934 r. (fot. ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego)

II.75. Obchody rocznicy powstania wielkopolskiego w 1935 r. (fot. ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego)

II.76. Obchody rocznicy powstania wielkopolskiego w 1937 r. (fot. ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego)

II.77. Obchody rocznicy powstania wielkopolskiego w 1939 r. (fot. ze zbiorów Narodowego Archiwum Cyfrowego)

II.78. Karta pocztowa wydana w pierwszą rocznicę wybuchu powstania wielkopolskiego (fot. ze zbiorów Wielkopolskiego Muzeum Niepodległości)

II.79. Pocztówka patriotyczna ukazująca śmierć ppor. Franciszka Ratajczaka w pierwszym dniu powstania wielkopolskiego (fot. ze zbiorów Wielkopolskiego Muzeum Niepodległości)

II.80. Plakat wydany w okresie międzywojennym z okazji rocznicy wybuchu Powstania Wielkopolskiego (for. ze zbiorów Archiwum Państwowego w Poznaniu)

II.81. Plakat wydany w okresie międzywojennym z okazji rocznicy wybuchu Powstania Wielkopolskiego (for. ze zbiorów Archiwum Państwowego w Poznaniu)

II.82. Krzyż pamiątkowy „Wielkopolska Matkom Poległych”, pierwsze oficjalne odznaczenie Powstania Wielkopolskiego ustanowione w kwietniu 1919 r. (fot. ze zbiorów Muzeum Powstańców Wielkopolskich w Lusowie)

II.83. Odznaka Pamiątkowa Wojsk Wielkopolskich ustanowiona „dla upamiętnienia zbrojnego odruchu narodowego celem zrzucenia znienawidzonego jarzma pruskiego i połączenia się z Macierzą oraz okresu organizacji i działalności Wojsk Wielkopolskich” (fot. ze zbiorów R. Sierchuły i W. J. Muszyńskiego)

II.84. Tablica poświęcona przywódcom Powstania Wielkopolskiego, odsłonięta w Poznaniu w 1988 r. (fot. ze zbiorów R. Sierchuły i W. J. Muszyńskiego)

II.85. Muzeum Powstańców Wielkopolskich im. Gen. Józefa Dowbor-Muśnickiego w Lusowie (fot. ze zbiorów w/w muzeum)

II.86. Fragment ekspozycji Muzeum Powstańców Wielkopolskich im. Gen. Józefa Dowbor-Muśnickiego w Lusowie (fot. ze zbiorów w/w muzeum)

II.87. Fragment ekspozycji Muzeum Powstańców Wielkopolskich im. Gen. Józefa Dowbor-Muśnickiego w Lusowie (fot. ze zbiorów w/w muzeum)

II.88. Mural upamiętniający bitwę pod Szubinem (za: „Gazeta Pomorska”)

II.89. Mural upamiętniający powstanie wielkopolskie w Koziegłowach (za: www.epoznan.pl)

II.90. Mural upamiętniający powstanie wielkopolskie w Koźminie Wielkopolskim (za: kozminwlkp.pl)

II.91. Mundury (wraz z dodatkami, np. naszywkami, kokardami, orzełkami) oraz uzbrojenie Powstańców Wielkopolskich i Straży Ludowej (rys. Leszek Rościszewski)

II.92. Mundury (wraz z dodatkami o oznaczającymi szarżę) dowództwa i oficerów sztabowych wojsk wielkopolskich (rys. Leszek Rościszewski)

II.93. Umundurowanie i uzbrojenie piechoty wielkopolskiej (rys. Leszek Rościszewski)

II.94. Przykłady mundurów i proporczyków kawalerii wielkopolskiej (rys. Leszek Rościszewski)

II.95.  Umundurowanie i wyposażenie lotników, wojsk samochodowych i saperów z armii wielkopolskiej (rys. Leszek Rościszewski)

II.96. Ubiór służby medycznej, duszpasterstwa wojskowego i żandarmerii polowej w armii wielkopolskiej (rys. Leszek Rościszewski)

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

UWAGA!!

Poniżej znajdują się miniaturki zdjęć, dlatego aby zobaczyc zdjęcie w oryginalnym formacie, należy w nie kliknąć.

Galeria zdjęć

UWAGA!!

Poniżej znajdują się miniaturki zdjęć, dlatego aby zobaczyc zdjęcie w oryginalnym formacie, należy w nie kliknąć.

Galeria zdjęć

UWAGA!!

Poniżej znajdują się miniaturki zdjęć, dlatego aby zobaczyc zdjęcie w oryginalnym formacie, należy w nie kliknąć.

Galeria zdjęć

fundusze.png

reczpospolita.png

malopolska.png

ue.png

Dla Twojej wygody zbieramy ciasteczka, zgadzasz się na to? :)

Zapisano